Jak tam moje nogi się mają?

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · | Komentarze 0

Sao - Leśnictwo - Piotrkowice - Licheń - Rudzica - Konin - Kleczew - Ślesin - Sao

Przed Piotrkowicami spotkałem grupkę turystów na trekingach, dawno nie jeździłem takim tempem, wydawali się ( i tacy byli ) mili więc do Lichenia z nimi. Chcieli sobie pozwiedzać to zostawiłem ich i dalej swoim tempem.
Za Kazimierzem wyprzedzałem gościa na góralu. Trzymał 25 km/h więc zaproponowałem by złapał się koła. I jechaliśmy tak 32 km/h. Ładnie się trzymał. Późnej rozjechaliśmy się. On na Wilczyn, a ja Sompolno. W Ślesinie złapałem się za dość potężnym traktorem ( 37 km/h ) i tak jechaliśmy do Sompolna po drodze ćwicząc sobie sprint na nim. Z 37 ruszałem na lewy pas, wyprzedzając dobijałem do 55 "i od nowa Polska Ludowa".

Dziś bardzo udanie. Oby więcej takich dni.

Wiatr ok. 12 km/h W

pętelka + Timo

Niedziela, 4 marca 2012 · | Komentarze 2

Ślesin - Honoratka - Ślesin - Skulsk - Sadlno - Sompolno

Dziś na spokojnie, udało mi się wyciągnąć Timo. Trochę zostawał na podjazdach, ale nie ma się co dziwić jak to pierwsza jego trasa od października.

Wiatr: NE 7 km/h

Konin z SCK

Sobota, 19 listopada 2011 · | Komentarze 1

O 11:00 zebraliśmy się standardowo przed Radiem Planeta. Za cel obraliśmy pomiary dębów w okolicach Konina, fotografowanie i planowanie nowych ścieżek. Żeby nie było, że my rowerzyści tylko narzekamy, oczekujemy i nic nie robiliśmy. Zabraliśmy się do pracy. Już na samym początku, po przejechaniu nowej przeprawy w Koninie nasz komandor złapał kapcia. To wszystko przez tony szkła jakie walały się na tamtejszej "ścieżce". Na całe szczęście moja kolarka wyszła z tego cało. Po szybkiej wymianie dętki ruszyliśmy dalej. Park Chopina, Dworzec PKP na którym o dziwo też był całkiem przyzwoity dąb, Nowy Dwór - tutaj dość trudny kawałek. Moje 7 barów płakało i stawiało się jak nigdy na tym piachu, ale daliśmy radę. Reszta szczęściaży królowała MTB heh.. dalej; Bielawy, Bieniszew - tutaj musiałem się niestety odłączyć. Byłem już tam kiedyś MTB i było przyzwoicie, ale kolarki nie odważyłem się tam wysłać. Cała akcja była zakończona ogniskiem.
Oby nasze działania coś dały.


P.S.
Od Somplna do Konina przez Kramsk cały czas jechałem za PKS'em. Śr. 49 km/h w porywach do 70 km/h z górki. Byłem w szoku, że te złomy tyle pojadą.

avg. cad. 75

P z Mateuszem

Piątek, 4 listopada 2011 · | Komentarze 0

Turek

Sobota, 29 października 2011 · | Komentarze 0

Sompolno - Koło - Kościelec - Turek - Chylin - Konin - Sompolno
Pokaż trasę GPS - ślad z GPS + wykresy
z Tomkiem.

Przed Kołem władowaliśmy się przez las drogą raczej która obok asfaltu nie leżała. Tak jakoś umknął mi w pamięci ten fragment no i za daleko zajechaliśmy żeby się wracać. Trzeba było się pomęczyć kilka kilometrów z kamieniami, piachem i takimi tam michałkami.
Praktycznie cały dystans od Kościelca do Turku w remoncie. 15 kilometrów frezowanego asfaltu i 7 Bar w moich oponkach. SŁITAŚNIE. Fajny masaż, cellulitis zgubione na przyszłe 10 lat.
Sam Turek dość mizerny jako miasto. Kilka kominów i wsio.
Tempo później dość mizernie bo nogi Tomka zapadły już w sen zimowy, a nie wypadało go zostawiać samemu. Na ostatnich kilometrach za Kramskiem totalnie odcięło mi prąd. Z trudem trzymałem 20 km/h. Brak posiłku robi swoje.

Aha i na końcu wypadu na równej drodze, na ładnym, nowym, asfaltu Tomkowi poszła szprycha... WTF? Przetrwała 20 lat i dzisiejsze ekscesy i poszła. RIP.

Rajd radia Planeta

Niedziela, 2 października 2011 · | Komentarze 0

Sompolno-Licheń-Konin (START)-Kazimierz Biskupi-Słupca-Zagórów-Lisiec Wielki-Konin (KONIEC)-Kramsk-Sompolno

Tempo troszkę turystyczne, jak wyjeżdżałem z domu ok. 7;30 na termometrze 12 st. C po 12 zrobiło się cieplej do 24.

BTW. Od dziś oficjalnie należę do Sport Club Konin

P z Gracjanem

Środa, 28 września 2011 · | Komentarze 0

Masa Krytyczna Konin + dojazd i odjazd

Piątek, 16 września 2011 · | Komentarze 0

http://www.lm.pl/aktualnosci/informacja/80977/konin__pierwsza_taka_masa

P z Pauliną

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · | Komentarze 0

Wielki weekend rowerowy - Konin + dojazd i odjazd

Niedziela, 19 czerwca 2011 · | Komentarze 0

Kilka km od domu wczesnym rankiem spotkałem kolarza z sakwami coś grzebiącego więc się zatrzymałem i pomogłem. Okazało się, że ów kolarz to Czech. Ze swojego kraju pojechał do Gdańska i teraz jedzie do Berlina. Chwilę pogadaliśmy i czas było ruszać. Wbrew pozorom problemów z komunikacją nie było. Niby język obcy, a rozumiałem go jak brata.

Co do samego rajdu... Było świetnie, co tu dużo mówić. Świetni ludzie, świetny rajd, do tego zostałem zaproszony do klubu: Sport Club Konin, a do tego zaproszenie na wyprawę na Litwę.